Ignorowanie sygnałów od wędkarzy i szczucie na tych, którzy alarmowali o masie śniętych ryb w Odrze, oprócz wrażenia, że władza chce coś ukryć, ma dodatkowy wymiar: zniechęca do aktywności obywatelskiej. Znają to też aktywiści sprzeciwiający się masowej wycince lasów. Czy oni też wkrótce usłyszą, że są durniami i zdrajcami, jak ludzie niosący pomoc uchodźcom z polsko-białoruskiej granicy?
Wojciech Tumidalski: W mętnej wodzie winnych nie znajdziesz (18.08.2022 20:19).

Marna egzekucja istniejących przepisów powoduje, że wielu winnych zatruwania wód unika odpowiedzialności.
https://fpg24.pl/przeswietlic-finanse-ngo-sow-przelomowy-projekt-solidarnej-polski/ (2022-04-15 T 21:02:50+02:00; wyd.: Forum Polskiej Gospodarki sp. z o. o., Warszawa, ul. Srebrna 16/18, zarząd: Grzegorz Tomaszewski, Piotr Łukasz Hofman, Bartosz Tomczyk, KRS 0000844719 od 2020-06-04).
Prześwietlić finanse NGO-sów! Przełomowy projekt Solidarnej Polski
Autor: Robert Kujawa
Politycy Solidarnej Polski – z końcem marca – poinformowali o złożeniu projektu ustawy o transparentności finansowania organizacji pozarządowych (ang. NGO). To projekt przełomowy, po publikacji którego część „aktywistów” wszelkiej maści powinna pakować walizki.
(...) Zresztą nie tylko o wpływy Rosji tu chodzi. Rządy i biznes już dawno zauważyły, że organizacje pozarządowe można instrumentalnie wykorzystywać, bo te w znacznej mierze są po prostu łase na pieniądze. Można domniemywać, że po potencjalnym wejściu w życie propozycji Solidarnej Polski część organizacji powinna mieć spore kłopoty. Będzie należało – rzecz jasna – prześwietlić nie tylko bezpośrednie przelewy, ale także całe łańcuchy tworzone przez kapitał przekazywany z rąk do rąk, by zgubić potencjalnych „tropicieli”.
(...) Cóż, kto ma czyste sumienie, nie powinien się niczego obawiać. Już jednak pojawiają się pierwsze głosy krytyki. Autor tekstu gryzie się w język, żeby nie przytoczyć przysłowia o stole i nożycach. Co ważne, projekt poprzeć mają koalicjanci Solidarnej Polski z Prawa i Sprawiedliwości.
(...) Podobny projekt już kilka lat temu „wyciekł” z ówczesnego Ministerstwa Środowiska. Jego dodatkowymi elementami były: obowiązek posiadania przez organizacje ekologiczne (bo o nie chodziło w dokumencie) rady naukowej, ubezpieczenia OC, obowiązek przedstawienia oświadczenia o braku powiązań finansowych z jakąkolwiek ze stron sporów na konkretnej ekologicznej niwie etc. Projekt na pewno był pełniejszy, co nie znaczy, że inicjatywa Solidarnej Polski nie ma sensu – wręcz przeciwnie. Ma. I to ogromny.
(...) Sprawa uregulowania działalności organizacji pozarządowych jest pilna. W przeciwnym razie spodziewać należy się dalszych blokad przekopu Mierzei Wiślanej i kaskadyzacji Odry, prób wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt futerkowych, uboju rytualnego, protestów w sprawie wydobycia węgla, budów dróg, autostrad, obwodnic czy szeregu innych inwestycji infrastrukturalnych. Świetnie i czasowo w punkt, że Solidarna Polska problem widzi. Oby tylko, tak jak stało się to z niektórymi organizacjami, projektu nie wystraszyła się także część parlamentarzystów.