Rządowi funkcjonariusze poniżali przedstawiciela Rzecznika Praw Obywatelskich
Sprawa tortur w Barczewie: przedstawiciel RPO miał zostać poniżony (02.02.2023 09:54).
Według działającego przy rzeczniku praw obywatelskich Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur w Zakładzie Karnym w Barczewie torturowano więźniów. Osadzeni mieli być podtapiani, u jednego doszło do zatrzymania akcji serca. O sprawie zaalarmowała Helsińska Fundacja Praw Człowieka. (...) podczas wizytacji zakładu karnego w Barczewie doszło do sytuacji, w której bezpieczeństwo pracownika KMPT mogło być zagrożone. Został on też poniżony. (...) zmuszony został do oddania moczu w narożniku pomieszczenia - wyjaśnia RPO. - Łączny czas, który spędził w tym pomieszczeniu, prowadząc rozmowy z więźniami, wyniósł ok. 100 minut - dodaje. Zdaniem Marcina Wiącka, funkcjonariusze SW, nie reagując na wezwania pracownika KMPT, nie tylko spowodowali ewidentne zagrożenie jego bezpieczeństwa, lecz przede wszystkim go poniżyli. Europejski Trybunał Praw Człowieka za poniżające traktowanie uznaje takie, które ma na celu wywołanie u poddanej mu osoby uczucia strachu, udręczenia i niższości, a w efekcie doprowadzenie do jej upokorzenia.
Wiącek zwrócił się do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o zbadanie tej sprawy.
Funkcjonariusze Służby Więziennej, nie reagując na wezwania pracownika Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, nie tylko spowodowali ewidentne zagrożenie jego be