Złamanie normy równości wyborów do parlamentu w Polsce
To budowanie oligarchicznych struktur państwa, w których najpierw politycy umieszczają na świetnie płatnych stanowiskach zaufane osoby, a następnie te osoby - w dowód wdzięczności - wpłacają na polityczne kampanie. Prawo i Sprawiedliwość doskonale wie, co robi. Niefart partii polega wyłącznie na tym, że zostali złapani za rękę.
(...) Tak się bowiem - jak już ustaliliśmy, nieprzypadkowo - złożyło, że 22 menedżerów pracujących dla Orlenu postanowiło w tym samym czasie wesprzeć start dwóch osób w kampanii do Parlamentu Europejskiego.
Obdarowane tego samego dnia i tymi samymi kwotami zostały startujące w wyborach Beata Szydło, była premier, oraz Joanna Kopcińska, była rzeczniczka rządu.
"Nasi reporterzy, po przeanalizowaniu wyciągu z konta funduszu wyborczego PiS, ustalili, że znaczną część kampanii wyborczej kandydatów PiS do europarlamentu sfinansowały osoby sprawujące kierownicze stanowiska w zależnych od rządu spółkach i zależnych od PiS instytucjach państwowych. (...)"
(...) W Polsce nie ma równych wyborów. (...) zdaniem Prawa i Sprawiedliwości oraz związanych z tą partią osób zasady finansowania partii politycznych i kampanii wyborczych są dla frajerów.
Maski opadły. Wrzawa po reportażu TVN24 [OPINIA] (04-11-2022 11:32).
Skandal? Afera? Granda? Blamaż? Kompromitacja? Ależ nie, to po prostu Prawo i Sprawiedliwość buduje oligarchiczne struktury, które mają przyczynić się do zabetonowania u władzy. Czy w 2022 r. ktokolwiek